Zima odchodzi i wreszcie panowie od dachu kończą nam kryć.
Na dachu mnóstwo kurzu od cięcia dachówki, przyjdzie deszczyk i pięknie zmyje :)
Jeszcze trochę zostało do przykrycia ale panowie obiecali, że w przyszłym tygodniu się z tym uporają. Trzeba obsadzić okna dachowe i wyłaz na dach. A potem zaprosimy ekipę od okien. Trzeba będzie troszkę posprzątać, ale dopiero jak błoto obeschnie... teraz można utonąć i zgubić buty :)
Tutaj wszystko od podstaw.
o jej jaki piękny dom ale z tego co widzę jeszcze piękniejsza okolica-mieszkacie w górach? albo na górce ale wokół żywego ducha..... kiedy wprowadzka?
OdpowiedzUsuńTak, mieszkam prawie w górach :) i na górce też!
UsuńOj, sporo pracy jeszcze Was czeka. Ale jak będzie dach, to już wielka sprawa. Życzę powodzenia i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty za Wami:-), wiem co mówię, bo ja jestem kilka kroczków przed Wami:-).
OdpowiedzUsuńAle spory domek, a jaki piękny będzie :-) i w pięknej okolicy.
U mnie nie tak ładnie dookoła, ale w błocie/glinie też teraz gubię kalosze :0
O jaki piękny domek. Pewnie będzie równie piękny wewnątrz.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, domek śliczny, ale widoki wokół bajeczne...:)
OdpowiedzUsuńDobrze znam to oczekiwanie na kolejny etap budowy. Właśnie jesteśmy na etapie ocieplania dachu.
OdpowiedzUsuńDomek śliczny i do tego pięknie usytuowany.
Pozdrawiam
Piękny będzie :)
OdpowiedzUsuńale fajnie, domek powoli się wykańcza- zostanie tylko urządzanie!
OdpowiedzUsuńAch jak zazdraszczam takiego domku, choc jeszcze nie ukonczony ale juz wasz
OdpowiedzUsuńJeeeny, jak ja zazdroszczę - ale nie, żeby zjadliwie ;) Moje marzenie - domek i jeszcze w taaakiej scenerii ;] Ach!
OdpowiedzUsuńJolu ale śliczne "gniazdo" sobie budujecie!! Życzę Ci dużo zdrówka i malutko sprzątania, szybkiego uporania się z budową a potem spokojnych chwil w zaciszu domowym. O i przede wszystkim smacznej kawki na tarasie lub w ogródku!! Ściskam serdecznie!!
OdpowiedzUsuń