poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Krótki pobyt w Holandii

Było miło ale niestety za krótko :) Pierwszy lot, pierwszy raz w Holandii. Już wiem, że jeszcze tam wrócę.















Wrażenia:
W miasteczku Montfort (tam gdzie mieszka mąż) było miło, spokojnie, przytulnie. Mogłabym tam zamieszkać. Bardzo mi się tam podobało. Znalazłam tam oczywiście sklepik z przydasiami i zakochałam się w nim. Byłam tam 2 razy, bo za pierwszym razem nie ogarnęłam całego asortymentu :) Oczywiście powiedziałam mężowi, że jak nie wie co mi kupić, to zawsze może odwiedzić ten sklepik. Dokładnie mu go pokazałam.
Byliśmy również w Amsterdamie (stolicy Holandii). Duże miasto, tętniące życiem, na ulicach pełno rowerzystów, mosty, mosteczki, kanały. Celem była wizyta w Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds.  Staliśmy w kolejce po bilety ale było warto :)
W Amsterdamie w powietrzu czuć zapach palenia marihuany (to już mi się mniej podobało). Cała plejada różnych narodowości, słychać było również polski język. 
W Holandii jest pełno sklepów ze starociami... nie mam zdjęć, bo zapomniałam aparatu... ale można upolować świetne okazy za niską cenę. 
Ogólnie jestem bardzo zadowolona, byłam tam za krótko i niestety nie zwiedziłam wszystkiego... jestem pewna, że kiedyś tam wrócę, bo warto!

Mam nadzieję, że nie zanudziłam WAS tym wpisem.

Pozdrawiam cieplutko.

P.S. Moje metalowe przydasie przyjadą za 2 tygodnie, bo nie chciałam brać do bagażu podręcznego aby mi nie skonfiskowali :) Doczekać się nie mogę :)

Cmok, cmok

Jola

I na koniec zdjęcie z mrówką mutantem:)

22 komentarze:

  1. Jolu, byłaś w scrapowym niebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ech znajome widoki, tęsknie za buszowaniem po scrapowych sklepach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. troszkę zazdroszczę,nie tylko sklepikowego raju ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę zazdroszczę nie tylko sklepikowego raju ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow świetna wycieczka - a ten sklepik ...
    Chyba nie mogłabym się w nim na nic zdecydować :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdraszczam wrażeń, ale i tak widać, w którym miejscu podobało Ci się najbardziej! ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna wycieczka:)
    Chyba majatek bym wydała w takim sklepie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No cóż - piękne wakacje...
    A ten sklepik... - hmm, chyba wiem, co czułaś ;)
    Było mi dane w te wakacje być w Anglii - dla smaczku możecie wejść na ich stronkę http://www.hobbycraft.co.uk/
    Jak tam byłam, to serio nie wiedziałam, gdzie wzrok zawiesić ;)
    ostatecznie udało mi się coś dla siebie wybrać, choć trudno było zrezygnować z wielu innych cudów ;)
    Dzięki za piękne zdjęcia z Twoich wakacji :)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widać, że miałaś piękne wakacje i do tego scrapbokingowy raj.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jolu chyba wszystkie tak mamy jeśli chodzi o sklepy z przydasiami :))) Fajne fotki ... i tylu znajomych nieznajomych spotkałaś (szkoda, że z wosku)... też tak miałam jak byłam w Londynie... Urocze to małe miasteczko, lubię takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ super! :) Rany, tutaj w Szwajcarii to jakieś chyba 2-3 sklepy scrapowe na całe państwo, a w Holandii - w każdej miejscowości, choćby najmniejszej. Niesamowite :) Super zdjęcia, teraz album rób pamiątkowy :D

    OdpowiedzUsuń
  12. widzę ,że byłaś w raju

    OdpowiedzUsuń
  13. O mamuśku, ten skleeep... Aaaa...
    Nie wyszłabym z takiego przez cały dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow...zazdroszczę , tylu papierów to w Belfaście nawet nie widziałam. Może w sklepie który mam blisko tak biednie... :)Chyba musze poszukać za większym , ciekawe czy jest:D Czasem na przerwę w pracy tam wpadam chociaż popatrzeć .

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ Ci zazdroszczę i tego wyjazdu i tych zakupów :-) Fajnie jest czasami oderwać się od rzeczywistości, chociażby na krótko... ja w tym roku mogę tylko o tym pomarzyć :-(
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne zdjęcie z tą mrówką :)
    Zapraszam po wyróżnienie na http://misiowyzakatek.blogspot.com/2013/09/kolejne-mie-wyroznienie.html

    OdpowiedzUsuń
  17. rewelacja...a gdzie jet ten sklep w Amsterdamie? pamiętasz namiary?

    OdpowiedzUsuń
  18. pięknie...a gdzie jest ten sklep w Amsterdamie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten sklepik znalazłam w Montfort (małe miasteczko), nie w Amsterdamie.

      Usuń
  19. Świetna wyprawa ! A w takim bardzo podobnym sklepie byłam na Walii i też mi się w nim bardzo podobało :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój weekend w Amsterdamie zakończył się wyczekiwaną ciążą ;) Śmieje się, że to właśnie zapach marihuany, której się człowiek nawąchał spacerując wąskimi uliczkami sprawił, że "coś" puściło i się udało :D Muzeum MT super sprawa :) A byliście w Muzeum Sexu?? :D:D - Zabawne miejsce :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde miłe słowo!

Obserwatorzy

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Wszystkie prace są mojego autorstwa, powstają z darmowych zestawów i elementów pobranych z Internetu (credits) oraz z zestawów i elementów mojego autorstwa. Nie zezwalam na kopiowanie i rozpowszechnianie moich prac bez mojej zgody.
jolagg


mapa