Byłam tam... nie sama ale z moimi super koleżankami z okolicy. Z całego serca dziękuję Agnieszce z Domu na Łąkach za bezpieczny transport. Jesteś niesamowita babeczka. Cmokam z całych sił!!!
Dziękuję również towarzyszkom naszej wspólnej podróży: Scrapgonkowej - Gosi i Dagmarze. Pogaduszki w samochodzie były mega pouczające :)
Przechodzę do meritum... zdjęcia z Imprezy scrapowej.
Szybka kawa przed warsztatami :)
Nasze paczuszki warsztatowe :)
Działamy, mgiełkujemy, ciapamy...
Chwila załamania i kop od Ani... działaj Jola!!!
Nieskromnie powiem... wyszło super!!!!!!!!
Te mgiełki chcę mieć... niebawem Mikołajki... Mikołaju słyszysz???
Ania robiła swoje LO razem z nami...
I my w całej okazałości... szkoda, że kiepsko widać nasze LO... są piękne!
Co tu dużo pisać, warsztaty były świetne. Ja niemediująca, lubiąca "czyste" prace zakochałam się w chlapaniach i tych wszystkich stempelkach, maskach...
A na koniec praca w całej okazałości, która powstała na warsztatach:
A ta ostatnia praca powstała już w domu... dzięki dodatkowej godzinie snu :)
Pozdrawiam cieplutko.