Zdecydowanie za rzadko się widujemy.
Brat od prawie 30 lat mieszka w okolicach Przemyśla ale lata młodzieńcze spędził w naszych rejonach. Zna lasy i wie gdzie szukać grzybów. Podczas wyprawy do lasu nam się "zgubił" , bratowa w panice :)
Oczywiście wszystko dobrze się skończyło. Przecież w naszych lasach nie można się zgubić.
Zbyt mało mamy czasu dla siebie i zdecydowanie trzeba to jakoś zmienić. Tylko jak??
Brat od prawie 30 lat mieszka w okolicach Przemyśla ale lata młodzieńcze spędził w naszych rejonach. Zna lasy i wie gdzie szukać grzybów. Podczas wyprawy do lasu nam się "zgubił" , bratowa w panice :)
Oczywiście wszystko dobrze się skończyło. Przecież w naszych lasach nie można się zgubić.
Zbyt mało mamy czasu dla siebie i zdecydowanie trzeba to jakoś zmienić. Tylko jak??
Jolu ale okazy. Chyba się wybiorę w Wasze okolice. Jak widzę grzyby można kosić kosą, tyle u Was w lesie ich jest. :D
OdpowiedzUsuńRewelacja! Trzeba zorganizować jakiś wiekszy wypad do Waszego lasu;)
OdpowiedzUsuńO matko,to nie grzybobranie,a grzybokoszenie,ale z Was zdolniachy,tylko się pooglądajcie,czy kleszy nie nałapaliście,bo u mnie można je przynieść ze zwykłego spaceru po ulicy pod drzewkami,smacznego
OdpowiedzUsuńgrzybobranie coś wspaniałego pozazdrościć
OdpowiedzUsuń