niedziela, 3 czerwca 2012

Pierwszy zbiór lawendy

Na naszej działeczce posadziłam w tym roku lawendowe krzaczki. Dzisiaj przyniosłam odrobinę zapachu do domu.











Uwielbiam ten zapach... Zawsze chciałam mieć lawendę koło domu. Teraz już mam.
Pozdrawiam was w przepiękne niedzielne popołudnie.
Więcej o moim "kwiatowie" tutaj

13 komentarzy:

  1. Prawie poczulam ten zapach, cudne fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale pachnieeeeeeeeeee:) mrrrr

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ Ci zazdroszczę. Moja lawenda wymarzła w czasie ostatniej zimy a ja uwielbiam jej zapach.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudaaaa - kocham lawende :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja drugi raz wysiałam , i po wykiełkowaniu pewnego dnia "obumarły", pewnie miała za mokro. Może kiedyś udami się wyhodować lawendę w swoim ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  6. mmm! bardzo lubię ten zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. lawenda to tai niepozorny kwiatuszek a tyle szczęścia potrafi dać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. oooooooooooooo i ja za suszenie się lawendy zabieram :)))
    cudnie w tym roku kwieciem mnie uraczyła :)
    taki niepozorny kwiat, a tyle radości daje !
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zwykle prace cudne a lawenda gratuluje muszę i ja w przyszłym roku spróbować pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam lawendę i wszystko co lawendowe! :) Nad łóżkiem mam mały zasuszony bukiecik i pachnie cudownie.
    G.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde miłe słowo!